piątek, 15 kwietnia 2016

Weekend z Zuzką M. #4


Witam Was serdecznie w ten piękny dzień! Dawno mnie nie było z moim cyklem, więc postanowiłam dzisiaj Wam troszkę rzeczy przygotować ;) I zrekompensować poprzednie braki.
Zacznijmy może od tego, że jest tak piękna pogoda, że aż szkoda siedzieć w domu. Sama zamierzam wyjść później na spacer (oczywiście jak wrócę do domu i tam również będzie taka zachęcająca pogoda). Proponuję Wam aktywny weekend! Spacer z rodziną, psem, może samotnie. Przejażdżka rowerowa do lasu czy parku świetnie nam zrobi. Trzema korzystać z okazji i łapać pierwsze promienie słońca całymi garściami!
Dzisiaj wieczorem proponuję zasiąść przed telewizorem i obejrzeć "Shrek Trzeci". Uwielbiam wracać do bajek z dzieciństwa, w ogóle do bajek i zawsze, kiedy mam okazję, siadam i oglądam razem z moją młodszą kuzynką. Nie da się zliczyć, ile razy obejrzałyśmy "Krainę Lodu" czy "Epokę lodowcową". Na poprawę humoru albo na miły koniec dnia akurat pasują takie filmy animowane.
Później będę miała dylemat, ponieważ, już nie wiem, po raz który, w telewizji leci "Armageddon" i za każdym razem staram się go obejrzeć. Ryczę zawsze jak bóbr, ale nie żałuję, ponieważ kocham ten film jak żaden inny. Ale prawie w tym samym czasie jest również trzecia część "Zmierzchu" i jak dotąd obejrzałam już dwie poprzednie, wypadałoby zobaczyć i tę. Zwłaszcza, że mama bardzo lubi się przy tym odprężyć, a przecież nie będę jej wieczorem po pracy kazała oglądać kolejny raz takiego dramatu jakim jest "Armageddon".
W sobotę będzie okazja zobaczyć w telewizji "Chłopca w pasiastej piżamie". Jeżeli ktoś tego nie oglądał, powinien się z tym filmem zapoznać. Pamiętam, jak pani na polskim w gimnazjum włączyła go nam na lekcji. Do tamtej pory mam ciarki, kiedy pomyślę, co tam się działo. Nie za bardzo przepadam za wojennymi filmami, ale ten jest wart polecenia i obejrzenia. Naprawdę.
Coś dla fanów sportu! W sobotę tj. 16 kwietnia odbędzie się pierwszy półfinałowy mecz Final Four Ligi Mistrzów. Panowie z Zenitu Kazań zmierzą się z Asseco Rasovią Rzeszów ok 16:30. Spotkanie odbędzie się w Tauron Arenie w Krakowie. Niesamowicie zazdroszczę tym, którzy mają bilet i mogą obejrzeć mecz na żywo!!
Przez ostatnie dwa tygodnie chodzą za mną cały czas dwie piosenki:

I chociaż na aktywny weekend poleciłabym Wam coś ruchliwszego, to mogłabym tych piosenek słuchać non stop, więc to je właśnie Wam polecam ;)
Nadal kończę "Miasto szkła" oraz "Łaskę utraconą", więc nie wiem, co Wam polecić z książek. Zakupiłam ostatnio trzy nowe, ale jeszcze się za nie nie wzięłam. Jak tylko przeczytam choć jedną, na pewno się o tym dowiecie, ponieważ zamierzam wrzucać więcej recenzji i innych uwag co do książek.
Jeżeli natomiast chodzi o bloga, to wybrałam jednego, który uważam, że zasługuje na moje wyróżnienie tutaj ;)

Opowiadanie zakończone, więc nie będziecie mieli problemu z tym, że notki długo się nie pojawiają ani nic.

"Faith nie ma łatwego życia. Lecz kto by miał, gdyby musiał uciekać z rodzinnej krainy? Ether jest miejscem pełnym intryg, tajemnic ale przede wszystkim przeszłości, od której główna bohaterka chciała się odciąć. Niestety, przeszłość zawsze nas dogoni, a już na pewno nie da o sobie zapomnieć.
Okazuje się, że Faith ma do odegrania ważną rolę w krainie, którą kiedyś nazywała domem. Czy zdoła sprostać wyzwaniu, jakie ją czeka?
Dlaczego jest Ostatnia?"

Od siebie mogę dodać, że historia niesamowicie wciąga i jeżeli są jakieś błędy czy niedociągnięcia to nie zwraca się na nie wielkiej uwagi, ponieważ samo opowiadanie jest naprawdę dobre ;)

To tyle na dzisiaj. Do przeczytania niedługo!
Ps. Piszcie, jak wy spędzacie weekend! 

sobota, 9 kwietnia 2016

Dziedzictwo mroku,czyli wilkołactwo w nowym wydaniu.

Polski tytuł: Dziedzictwo mroku
Oryginalny tytuł: The Dark Divine
Autorka: Bree Despain
Wydawnictwo: Galeria Książki
Kategoria: fantastyka



Książkę znalazłam w internecie, kiedy poszukiwałam czegoś, co mogłabym przeczytać. Była w przecenie, sam opis, jak i okładka mnie zaintrygowały. Postanowiłam dać szansę tej serii. 

W przeszłości rodziny Divine wydarzyło się coś, o czym się nie wspomina. Coś, o czym Grace nie ma zielonego pojęcia, choć bardzo by chciała. Przecież to tej jednej nocy straciła ukochaną osobę, najlepszego przyjaciela. Nagle tak po prostu odszedł. Tej samej nocy znalazła swojego brata całego zalanego krwią i od tamtej pory nie wspomina już przyjaciela z dzieciństwa. 
Wszystko wywraca się do góry nogami, kiedy Daniel wraca, by skończyć szkołę i móc iść na wymarzone studia. Grace znów zbliża się do chłopaka, co bardzo denerwuje jej brata, który wolałby, by jego rodzina nie miała już z nim nic wspólnego. 
Pojawienie się Daniela spowodowało, że Grace chce jeszcze bardziej poznać sekret z przeszłości i jest zdeterminowana, by dotrzeć do sedna sprawy z tej nocy, kiedy po raz ostatni widziała Daniela. Dziewczyna musi poznać mroczną tajemnicę Daniela oraz znaleźć sposób na to, by uratować nie tylko jego, ale i swoich bliskich, co okazuje się nie być takie proste, jakby się na początku wydawało. 
Na początku opowieść nudzi. Pojawia się cała rodzina pastora, która zachowuje się, jak na taką rodzinę przystało. Rodzeństwo pomaga w przykościelnych organizacjach, dobrze się uczy, nie można im nic zarzucić. Wręcz przeciwnie, staje się to odrobinę sztuczne i irytujące. Jude, brat głównej bohaterki od początku kreowany na superbohatera, po kilku stronach po prostu mnie zdenerwował i miałam ochotę kopnąć go w cztery litery. Już go później nie polubiłam, ale w każdej książce znajdzie się bohater, którego nigdy nie polubimy. 
Po przeczytaniu całej książki wydawało mi się, że bohaterowie byli mało opisani. Może nie chodzi tutaj o ogólne przedstawienie, bo dobrze wiedziałam, kto kim jest (choć muszę przyznać, że dopiero po kilku stronach). Chodziło mi bardziej o to, że mało ukazało się informacji o ich wyglądzie. Dopiero po kilkunastu rozdziałach, dotarła do mnie informacja, jakie główna bohaterka ma włosy. Więc w tym miejscu ubolewałam nad tymi drobnymi ubytkami. 

Uwielbiam historię przedstawioną w tej książce. Coś innego, troszkę świeżości powiało w temat wilkołaków i innych istot nadprzyrodzonych. Pojawia się wątek z Bogiem, z jego wysłannikami, którzy mieli rozprawić się ze złem. Spodobało mi się to wyjaśnienie wilkołaków, jak i tego, jak bestia czasem może przejąć kontrolę nad ciałem. To już nie takie spokojne wilczki jakie ukazano w postaci Jacoba w "Zmierzchu" tylko prawdziwe zwierzęce instynkty. 
Intrygujące w opowieści są listy, które mają pomóc Grace w rozwiązaniu zagadki i uratowaniu Daniela. Mężczyzna opisywał, jak szukał wilkołaków i wierzył, że da się je wyleczyć z ich przekleństwa.
Książkę mogę gorąco polecić na chłodny wieczór osobom, które lubują się w klimatach fantastycznych, ponieważ oprócz tych wątków z wilkołactwem, pojawiają się te z przyjaźnią Grace i April oraz miłości Daniela i Grace. Reszta jest gdzieś w tle i w sumie mnie to nie przeszkadza, ale może komuś innemu się to nie spodoba.
Opowieść wciąga i naprawdę lekko się ją czyta, pióro autorki nie męczy. Bohaterowie również nie są źli pod tym względem, że niczego im nie brakuje. Skromny i zagubiony Daniel, wściekły na każdego Jude i próbująca uratować cały świat Grace. Jest jeszcze Pete, który wydaje się najprzystojniejszy po Jude i jest naprawdę opiekuńczy i słodki a April jest zakręcona i wydaje się za bardzo niewinna, by móc ją wplątywać w ten zły świat, w który właśnie wkroczyła Grace.

Jak zakończy się historia Grace, Daniela i Juda? Według mnie zaskoczy choć część was. Oczywiście opowieść odkrywa po kolei swoje tajemnice, ale sama końcówka oraz to, co stało się z Grace i Judem jest trudne i na pewno nie tego spodziewalibyście się, czytając początek o perfekcyjnej rodzinie Divine. 
Już czytam kolejną część a moja mama już jest po lekturze i powiedziała mi, że się całkowicie załamała ostatnimi rozdziałami. Już nie mogę się doczekać, kiedy dowiem się, co miała na myśli. Jak wspominałam, historia jest wciągająca i czasem po prostu nie można się od niej oderwać. 
Mrs Black bajkowe-szablony